wtorek, 18 sierpnia 2015

Nowy początek

Nowy blog oznacza nowy początek.
Dokonałam tego wyboru, ponieważ chciałam zostawić przeszłość za sobą i stworzyć go jeszcze raz, ale lepiej. Jeśli jednak chciałbyś poczytać posty, które pisałam na gorąco, to istnieje on nadal w stronach, choć ogołocony ze wszystkiego, nawet adresu url. ;)

Są takie zachcianki, chwilowe cele, które łapią cię nagle i równie szybko puszczają. Ale są też marzenia, które rozwijają się powoli, stając się w końcu wyłącznym celem twego życia. 

Jak to się zaczęło? 

Zdjęcie z ogłoszenia (ok. 6 miesięcy)



Rok 2013. Od lat marzyłam o tym swoim własnym, długo wyczekiwanym psie. Typ co jakiś czas się zmieniał, bywały miniaturki, retrievery, owczarki, terriery... każdy typ psa. W końcu w wakacje zaczęłam przeczuwać, że "teraz albo nigdy". Ideał został odnaleziony - Jack Russell terrier, najchętniej o włosie złamanym bądź szorstkim. Mały, energiczny, skoczny, szybki, ale też twardy, samodzielny i szybko uczący się. Ale... życie pisze własne scenariusze. ;)







Zamiast rasowego papsa w moim życiu pojawił się kudłaty podrostek z wielkimi uszami. Mały, łaciaty, ale Jack na pewno nie. Na początku ciapowatość, strach przed spacerem ulicą, szczekanie bez opamiętania, ciągnięcie do wszystkiego, wybrzydzanie wszystkim zaliczanym do kategorii jedzenie (to się akurat nie zmieniło) i radosne pląsanie na magicznej tęczy, z daleka ode mnie.
A teraz? Razem próbujemy różnych sportów, pokonujemy przeszkody - życiowe i nie, a przede wszystkim spędzamy razem czas. Na tym blogu będę zamieszczać też różne przemyślenia na temat psów i spraw, które ich dotyczą, dzieląc się z tobą własną wiedzą, więc do napisania!